Chojnicka Dolina Śmierci oczami archeologa z UŁ

Czym jest archeologia współczesności? Co w pracy archeologa jest ważne? Jak wyglądały prace badawcze w chojnickiej Dolinie Śmierci? Na te oraz inne pytania odpowie dr Dawid Kobiałka, adiunkt w Katedrze Archeologii Historycznej i Bronioznawstwa (Instytut Archeologii UŁ). 

dr Dawid Kobiałka

Powiedz nam kilka słów o sobie

Nazywam się Dawid Kobiałka, jestem archeologiem i antropologiem kulturowym. Obecnie pracuję w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego, gdzie realizuję interdyscyplinarny oraz międzynarodowy projekt naukowy dotyczący niemieckich masowych zbrodni z jesieni 1939 roku na Pomorzu Gdańskim oraz społecznej pamięci na ich temat.

Dlaczego archeologia? Kiedy narodził się ten pomysł?

Historią i archeologią interesowałem się odkąd pamiętam. Pomysł na studia archeologiczne miałem już na etapie liceum.  

Co najbardziej lubisz w swojej pracy?

Tak zwany „teren” jest tym, co jest kluczowe w pracy archeologa. Osobisty udział i kierowanie pracami terenowymi pozwala lepiej rozumieć przedmiot badań i co kluczowe – z perspektywy własnych doświadczeń, emocji, refleksji opisywać realizowane badania naukowe. Archeologia nie jest po prostu kopaniem w ziemi za „nowymi” artefaktami. Archeologia polega na prowadzeniu badań naukowych, co musi przekładać się na formę tekstową (publikacje naukowe oraz popularno-naukowe).

Czym jest archeologia współczesności?

Archeologia współczesności to gałąź badań archeologicznych, której przedmiotem badań są szeroko rozumiane materialne pozostałości oraz zmiany krajobrazowe związane z wydarzeniami z XX wieku (oraz już nawet z XXI wieku). Opiera się ona o proste przeświadczenie, że nie wszystko zostało utrwalone w formie dokumentów archiwalnych i że wykorzystanie metod i narzędzi badań archeologicznych pozwala uzupełniać, weryfikować, wzbogacać naszą wiedzę o ludziach, rzeczach, wydarzeniach etc. sprzed kilku lat czy wieków. Ze względu na trudną i bolesną historię najnowszą naszego państwa i narodu, archeologia współczesności w Polsce głównie rozwija się w kontekście wydarzeń z okresu II wojny światowej (oraz powojennego terroru komunistycznego). Warto zaznaczyć rolę i znaczenie Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego na tym polu – jest to jedyna tego rodzaju instytucja w kraju i Europie, w ramach której pracuje kilku naukowców rozwijających tę ważną gałąź archeologii.

dr Dawid Kobiałka

Jakie są największe wyzwania związane z badaniem tak „świeżych” śladów przeszłości w archeologii współczesności?

Archeologia współczesności pozwala na odsłanianie, odkrywanie tego, co miało zostać ukryte po wsze czasy. Tego przykładem są badania grobów masowych z okresu II wojny światowej. Archeologia współczesności jest ważna i potrzebna – realizuje prace o znaczeniu historycznym, społecznym i kulturowym. Bardzo często jestem pytany w kraju i za granicą o emocje związane z tego rodzaju pracami i jak to jest stresujące. Zwykle odpowiadam, że stresujące jest klęczenie przed grobem masowym wiedząc, że za chwilę zginie się. Badania archeologiczne miejsc masowych zbrodni mają „misyjny wymiar” – co jest najważniejszą ich składową. To są po prostu ważne badania i wszyscy biorący udział w pracach terenowych są tego świadomi.

Czy zostało jeszcze dużo do odkrycia? Jakie są perspektywy rozwoju tej dziedziny w Polsce i na świecie?

Można powiedzieć, że Polska jako taka to jedno wielkie miejsce zbrodni z okresu II wojny światowej. Jesteśmy dopiero na początku rozwoju archeologii współczesności w naszym kraju. Ma ona ogromny potencjał naukowy i komemoratywny, co już wykazali polscy archeolodzy realizujący na przestrzeni ostatnich lat ważne i potrzebne projektu naukowe z zakresu archeologii współczesności.

Proszę powiedzieć na parę słów na temat projektu badawczego w chojnickiej Dolinie Śmierci? Skąd pomysł by tam szukać?

Realizowany projekt pt. „Archeologia Zbrodni pomorskiej 1939” nie dotyczy po prostu Doliny Śmierci, ale generalnie miejsc straceń z jesieni 1939 roku na Pomorzu Gdańskim. Takich znanych miejsc ok. 400, gdzie Niemcy zamordowali – jak można jedynie ogólnie szacować – ok. 30-35 000 ludzkich istnień. Jednym z tych 400 jest właśnie Dolina Śmierci w Chojnicach. Jest to miejsce dla mnie wyjątkowe, ponieważ urodziłem się i wychowałem w Chojnicach. W Dolinie Śmierci bawiłem się jako mały chłopiec.

dr Dawid Kobiałka

Jakie były główne cele projektu?

W ramach projektu było postawionych kilka kluczowych celów. Jednym z najważniejszych była próba odnalezienia nieznanych i nieoznaczonych grobów masowych z jesieni 1939 roku na Pomorzu Gdańskim. Tego konsekwencją było zrekonstruowanie w oparciu o różnego rodzaju źródła sposobów organizacji i przebiegu masowych mordów oraz ich tuszowania – zarówno jesienią 1939 roku, jak i też w drugiej połowie 1944 roku, kiedy na Pomorzu Gdańskim miała miejsce tzw. Akcja 1005. Polegała ona na tym, że specjalne komanda pod nadzorem SS namierzały groby masowe z 1939 roku, następnie wydobywano zwłoki ofiar i palono je na stosach ciałopalnych.

Jakie nowe fakty udało się odkryć podczas tych badań?

Na przestrzeni ostatnich lat tylko w Dolinie Śmierci udało się odnaleźć i ekshumować szczątki ok. 700 osób zamordowanych przez Niemców i funkcjonariuszy III Rzeszy. Badania pozwoliły na zlokalizowanie grobów masowych. Szczątki ludzkie, artefakty, próby do analiz specjalistycznych rzucają nowe światło na sposób organizacji masowych mordów i sposób ich zacierania. Udało się ustalić tożsamość części ofiar, które zostały zamordowane pod Chojnicami. To szczególnie ważne dla rodzin, które po 80 latach dowiedziały się, co tak naprawdę wydarzyło się z ich krewnymi.

Czy rozmiar odkrycia był dla Waszego zespołu zaskoczeniem?

Z materiałów archiwalnych wynikało jednoznacznie, że gdzieś pod Chojnicami są jeszcze nieekshumowane groby masowe z okresu II wojny światowej. Ich znalezienie nie było łatwym zadaniem. Niemniej odpowiednio dobrany zespół badawczy, czas oraz zabezpieczone środki finansowe pozwoliły na systematycznie sprawdzanie kolejnych punktów na okolicznych polach, łąkach i terenach zalesionych. Ich wynikiem jest właśnie odnalezienie ok. 700 osób, których szczątki zostały pochowane w państwowym pochówku. Odbył się on 2 września 2024 roku w Chojnicach. Było to zapewne największe tego rodzaju wydarzenie w kraju i nie tylko.

W jaki sposób wyniki badań zmieniają naszą wiedzę o tym miejscu i wydarzeniach, które tam miały miejsce?

W perspektywie społecznej Dolina Śmierci była postrzegana jako symboliczne miejsce, gdzie Niemcy w okresie II wojny światowej zamordowali kilkaset osób. Nie wiadomo w istocie było, gdzie dokładnie odbywały się egzekucje i gdzie znajdowały się groby masowe. Archeologia to zmieniła. To realne, rzeczywiste, „prawdziwe” miejsce masowych zbrodni, gdzie ukryto zwłoki kilkuset osób.

Jakie były największe wyzwania podczas prowadzenia tych badań?

Powiedziałbym, że czas i pieniądze. Zwłoki ofiar ukrywano po to, żeby nigdy nie zostały odnalezione. Teren badań, który nas interesował w Chojnicach, to pas ziemi o długości 1,5 km i szerokości dochodzącej do 400 m. Nie da się odnaleźć grobów w takim krajobrazie w trakcie kilkudniowych badań wykopaliskowych. Badania w Chojnicach trwały łącznie 5 lat.

W jaki sposób udało się zintegrować różne dyscypliny naukowe podczas tego projektu?

W przypadku masowych zbrodni z jesieni 1939 roku na Pomorzu Gdańskim nie można bazować po prostu na źródłach historycznych. Większość dokumentacji została zniszczona już w listopadzie 1939 roku. Dlatego też, żeby „coś nowego” powiedzieć o tych zbrodniach bazujemy na archeologii, antropologii fizycznej i sądowej, badaniach geochemicznych, archeobotanice, etnografii itd. Połączenie różnych dyscyplin naukowych pozwala w innych ramach umieszczać zbrodnie i ich wielowymiarowe dziedzictwo.

Jakie są plany dotyczące dalszych badań i działań związanych z Doliną Śmierci?

Obecnie jesteśmy na etapie opracowywania poszczególnych kategorii danych. Co ważne, realizowane prace są składową oficjalnego śledztwa prowadzonego przez prokuratora Tomasza Jankowskiego z Pionu Śledczego IPN w Gdańsku na okoliczność masowych zbrodni dokonanych w Dolinie Śmierci. Mamy także kilka pomysłów na różnego rodzaju działania naukowe oraz upamiętniające, ale o szczegółach wolałbym bliżej nie mówić.

dr Dawid Kobiałka

Jakie są Twoje dalsze plany badawcze?

Już w maju 2025 roku będziemy realizować kolejne prace terenowe. W lipcu 2025 roku będziemy pracować wraz z zespołem badawczym w Miejscu Pamięci Narodowej w Łambinowicach poszukując grobów polskich żołnierzy zmarłych w stalagu VIII B (344) Lamsdorf w okresie II wojny światowej oraz powstańców warszawskich, którzy także przebywali w Lamsdorf w drugiej połowie 1944 roku.

Na koniec chciałbym, żebyś powiedział kilka słów osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze studiowaniem archeologii.

Archeologia potrafi być fascynująca. Pozwala na realizację badań, które mogą mieć ważne znaczenie społeczne i kulturowe.

WSZYSTKIE ODCINKI SERII

Rozmawiał: Mateusz Kowalski
Zdjęcia: Mateusz Kowalski
Wideo: Stefan Brajter, Michał Gruda