Niebezpieczny jak… jemioła
Jemioła pospolita, która większości z nas kojarzy się przede wszystkim ze Świętami Bożego Narodzenia, w rzeczywistości jest rośliną półpasożytniczą, która w ostatnich latach szybko rozprzestrzenia się w Europie i coraz bardziej zagraża hodowli lasu. Niektórzy badacze wymieniają około 450 gatunków roślin jako gospodarzy jemioły. Powoduje ona ogromne szkody w lasach, sadach i plantacjach roślin. Do niedawna jemioła obserwowana była przede wszystkim na drzewach liściastych takich jak np. topole i lipy, ale w ostatnich latach jednak zaczęła się poważna ekspansja tego pasożyta także na drzewa iglaste, czyli sosnę i jodłę
– wyjaśnia dr hab. Małgorzata Ruszkiewicz-Michalska z Katedry Algologii i Mykologii.
Leśnicy biją na alarm, tym bardziej, że sosna jest głównym drzewem uprawianym w naszym kraju. Naukowcy podejrzewają, że ekspansja jemioły na drzewa iglaste ma związek ze zmianami klimatu.
Rozwój jemioły na sośnie prowadzi do obumierania drzew, ponieważ pasożyt nie tylko czerpie z drzewa-żywiciela wodę i sole mineralne, ale także ułatwia dostęp innym organizmom chorobotwórczym, a także kornikom. Jednocześnie zwalczanie jemioły jest bardzo trudne. Na świecie w walce z nią stosuje się metody usuwania mechanicznego i środki chemiczne, ale niestety są one tylko częściowo skuteczne.
– tłumaczy mgr Sebastian Piskorski z Katedry Algologii i Mykologii.
Po ratunek do grzybów
W wielu krajach za korzystne i bezpieczne dla środowiska uznano metody biologiczne zwalczania patogenów za pomocą pasożytów. Dotychczas poznano kilkanaście gatunków grzybów mikroskopijnych, które pasożytują na jemiole. Jednakże żaden z nich nie został wystarczająco przebadany i wykorzystany do opracowania biologicznego środka zwalczającego tego półpasożyta.
Wiosną ubiegłego roku naukowcy Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska #UniLodz i Instytutu Nauk Leśnych Politechniki Białostockiej rozpoczęli projekt badawczy „Grzyby ograniczające wzrost jemioły pospolitej”. – To pierwszy etap projektu polegającego na poszukiwaniu gatunków grzybów, które będą dla jemioły chorobotwórcze, a przez to będą ograniczać jej wzrost i rozprzestrzenianie – wyjaśnia dr hab. Ruszkiewicz-Michalska. Zbieramy rośliny jemioły z terenu całego kraju i sprawdzamy czy ma objawy chorobowe. Jeżeli są one powodowane przez grzyby, to hodujemy je na sztucznych podłożach w warunkach laboratoryjnych, po to by poddać je analizie mikroskopowej i badaniom genetycznym – uzupełnia pracujący w tym projekcie mgr Sebastian Piskorski.
Całkiem nowy gatunek
Przy okazji tych badań naukowcom udało się odkryć i opisać nowy gatunek grzyba mikroskopijnego Septoria krystynae Ruszk.-Mich., Janik-Superson, Piskorski & Wołkowycki. Grzyb ten znaleziony przez Pana Marka Wołkowyckiego (INL PB) w Puszczy Białowieskiej jest pasożytem jemioły pospolitej i wywołuje u niej chorobę zwaną septoriozą, która objawia się plamistością liści. – To czy nowo opisany gatunek może być skuteczny do zwalczania jemioły w polskich lasach zależne jest od wielu czynników – podkreśla dr hab. Ruszkiewicz-Michalska. – Najpierw należy zbadać warunki patogeniczności tego grzyba i jego efektywność stosując różne metody aplikacji.
Skuteczniejszy niż oprysk?
– Należy pamiętać, że grzyb to nie jest środek chemiczny, który aplikujemy i uzyskujemy stuprocentową skuteczność. Grzyby to żywe organizmy, które mogą mutować i dostosowywać się do nowych warunków – podkreśla dr hab. Ruszkiewicz-Michalska. – Stosunkowo niedawno naukowcy odkryli, że grzyby potrafią „pożyczać sobie” fragmenty genów innych organizmów (bakterii, roślin, zwierząt, chromistów i innych grzybów) i wbudowywać je do własnego DNA. Zjawisko to nazywane jest horyzontalnym transferem genów. Ta umiejętność pozwala grzybom łatwiej dostosować się do fizjologii tych organizmów i efektywniej na nich pasożytować. Łatwo jednak wyobrazić sobie, że ta zdolność może być również niebezpieczna. Zanim więc grzyby zostaną wykorzystane do zwalczania pasożytów konieczne są szczegółowe badania.
– Dotychczas tureccy naukowcy w badaniach laboratoryjnych za skuteczne patogeny jemioły uznali dwa wszędobylskie, polifagiczne gatunki grzybów - Alternaria alternata i Acremonium kiliense – mówi mgr Sebastian Piskorski – Przy zastosowaniu oprysków (najbardziej praktyczna metoda w środowisku) jemioły tymi gatunkami grzybów, rośliny te wykazywały silne objawy chorobowe. Niestety, aby biologiczna metoda zwalczania półpasożyta była skuteczna stosowane patogeny muszą być specyficzne, tzn. muszą mieć wąski zakres żywicieli. Wtedy dopiero mykopreparat będzie bezpieczny dla innych roślin i innych organizmów.
Kolejny etap badań
W ramach swoich badań naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego i Politechniki Białostockiej planują poznać całą mykobiotę jemioły pospolitej rozwijającej się na drzewach w polskich lasach. Dzięki kompleksowym wynikom tych obserwacji, będzie można przeprowadzać testy na patogeniczność różnych gatunków grzybów w stosunku do jemioły.
Materiały: Wydział Biologii i Ochrony Środowiska UŁ
Tekst: Justyna Kowalewska (3PR Consulting)
Zdjęcia: dr hab. Małgorzata Ruszkiewicz-Michalska, Marek Wołkowycki